|
|
Autor |
Wiadomość |
Metka
Dołączył: 21 Gru 2011
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 13:37, 19 Cze 2012 Temat postu: wolny terenik z Negą w ręku |
|
|
Za zgodą Chocky "wypozyczyłam" dzisiaj Kiss Me do spokojnego tereniku w który zabrałam w ręku Negację. Sporo spacerowałyśmy i biegalyśmy z ziemi, Czekoladka jest bardzo czuła na szarpnięcie uwiązy i od razu podchodzi bliżej. Dodatkowo oby dwa konie za sobą przepadają więc postanowiłam zwierzenie najbliższych terenów w tępie trochę szybszy niż zapewniałam to spacerując.
Kiss Me jak zawsze jest oazą spokoju i pobłażliwości dla młodej koleżanki. Grzecznie poczekała aż wsiądę, nie rozproszyła jej obecnośc drugiego konia, którego zdawała się ignorowac. Dałam Negacji długi uwiąz aby nie musiała podchodzic starszej koleżance pod nogi i wyruszyłyśmy wolnym stępikiem.
Negacja szła spokojnie, kilka razy wlazła Kasztance pod nogi, ale nie próbowala na szczescie przechodzenia na 2 srone i gdy poczola napiety uwiaz od razy zatrzymywwala sie lub wracala na swoje miejsce.
Zaczelysmy wolniutki klus. Kiss me byla w pelni sil i chciala troche pobiegac. wymagalo ode mnie sporego poswiecenia aby nei pozwolic jej wyrwac do przodu. To bardzo ambitny kon ktory od razu chce zrobic wszystko najlepiej, ale dzisiaj nie mozna sobie na to pozwolic.
Skracalam caly czas jej klus aby byl drobny i powolny. Negacja w tm czasie dawala zsiebie duzo energii by nadgonic i trzymac sie po prostej. Miala wielka tendencje do odskakiwania na boki albo wlazenia po nogi. Musialam caly czas koncentrowac sie nad trzymaniem uwiazu dosc luzno i skracania go kiedy przyjmowala zla pozycje.
podstanowilam zwolnic. Kiss ME przeszla ladnie do stepa ale Nega... wcale nie! Poczolam mocne szarpniecie reki przez biegnaca klaczke i nie mialam w niej tyle sily aby ja zatrzymac z siodla. Powrocilam wiec do klusa. Młoda poczula wiatr we wlosach i o zatrzymaniu nei bylo mowy. No dobrze - chcesz o zlosci to bedziesz miala.
Dalam Kiss Me lydeczke do żwawszego klusu. Przed nami dosc proste, nieskomplikowane i bezpieczne alejki wiec moglam na to pozwolic. Negacja weszla w pelny galop by nadazyc. Od razu spocila sie i wyladala na zmeczona. Nie ma tak dobrze - skrocilam uwiaz by trzymala sie blisko Rudej. Tepo bylo dla Czekoadki dosc szybkie ale bez przesady, jednak kondycja dawala jej sie we znaki.
Szarpnelam klacz kilka razy by trzymaala tempa i nei zostawala w tyle. Po kilku minutach zauwazylam, ze NEgusia jest juz naprawdde zmeczona i meczy sie tym biegiem nie majac sily na dalej.
Kiss ME w tym czasie byla niestrudzona i caly czas uwazala szybszy klusik za czesc rozgrzewki jakby pytajac kiedy w koncu zaczniemy cos konkretnego.
Zwolnilysmy. Negacja od razy przeszla d stepa i opuscila nisko glowe mocno oddychajac. - chcialo Ci sie biegac? to masz, na przyszlosc bedziesz miala nauczke. Zawrocilysmy w strone stajni chyba przez gwadrans wracajac wolniutkim stepikiem. w połowie drogi znow zaklusowalam zatrzymujac juz pelna kontrole predkosci na powolne dreptanie noga za noga. Negacja ciagle zmeczona zlapala troche oddechu i szła równo. Nie rzucala sie do przodu, ladnie utrzymywała tempa. Absolutnie nei wyrywała się do przodu - wrecz przeciwnie - zapobiegawczo trzymala sie tylu by przypadkiem nie przyspieszyc. Mam nadzieje, ze bedzie to dla Niej nauczka na przyszlosc.
Ponownie powrót do spokojnego stepiku na zakonczenie. Caly czas pilnowalam mloda aby nei skubala listkow bo nauczy sie i pozniej bedzie miala taki nawyk. Kiss ME byla w ppelni rozluzniona ale jednoczesnie skupiona na ezdzie. Trzymala sie drogi, szla zganaszowana, czasem nawet zachecalam ja do wyciagniecia szyi i spacerku na luznej wodzy ale wydawala sie caly czas oczkiwac nowych komend.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
gRed v1.3 // Theme created by Sopel &
Programosy
|